Komentarze: 0
No wlasnie kolejny eh he... a ja poprostu nie znosze nie znosze takich!!!
Człowiek siedzi nudzi sie i nie wie co ma ze soba zrobic... (zostaje tylko powieśic sie na skarpetce ale czystej hehe oczywiscie). Nowa szkola (ogromna w dodatku)i znajomi a starzy przyjaciele prawie wogule sie nie odzywaja jakby juz puscili w niepamięc te 9 lat spędzonych razem:(. Misiek daleko bo prawie 40 km, spotykamy sie dopiero w sobote zreszta jak zwykle... Jutro nie mam lekcji mamy tylko spotkanie klasowe z pedagogiem i wychowawca w celu lepszego zapoznania sie (szkoda tylko ze sie spoznili bo wieczorek zapoznawczy to my juz sobie zorganizowalismy w ostatni piatek z piwem i petami hehe). Coraz bardziej nie znosze komunikacji nowego rpzedmiotu ktory doszedl mi w licemu. Nauczyciel (lysy) cale 45 minut gada o jakiś glupotach a potem karze wypozyczyc jakąs ksiazeke, przeczytac w niej jakis rozdzial i zrobic do niego wszystkie dolaczone cwiczenia... Dzis zadal nam 10 stron do przeczytania i 22 zadania (jedyny plus to to ze na przyszly wtorek).
"Podobno milość dodaje skrzydel. Jest swiatelkiem w ciemnym tunelu. Przewodnikiem wskazujacym wyjscie z labiryntu w ktorym na pozur nie ma wyjscia..." Z kazda sekunda..., minuta..., godzina..., dniem..., tygodnie..., rokiem... zaczynam coraz bardziej pojmowac sens tych zdan.
Mam tylko nadzieje, że ze poprawinie...
Fabianne