Komentarze: 2
Dzis przyjechal do mnie Misiek... :). Na dworze padal deszcze i był pochmurnie z dworca odrazu poszlismy do mnie rezygnujac ze spaceru. Jak zwykle w sobote mam wolna chate wiec mielismy spkoj az do 17.00. Lezelismy sobie na łóżku, ogladalismy wypozyczony horror i zajadalismy popkorn.... Bardzo lubie te chwile zwlaszcza dlatego ze spotykamy sie tylko w soboty:(. Cały dzien od 10.00 do 19.30 bylismy razem... przytulalismy sie, całowalismy... rozmawialismy. Malo ludzi wierzy ze miłośc na odleglośc(nas dzieli 40 km) ma szanse ale mi wydaje sie ze jezeli obie strony beda bardzo sie kochały to odleglość nie bedzie miala znaczenia....
Na wszystko przychodzi czas...
przyszedł czas na miłość...
moją pierwsza prawdziwa miłość
Fabianne